Akcesoria rowerowe

poniedziałek, 6 maja 2013

Bydgoszcz- Mazovia MTB Marathon- 4.05.2013

Zaraz na drugi dzień po zawodach w Toruniu, wziąłem udział w kolejnym maratonie Mazovii w Bydgoszczy. Pojechałem tam ze względu na to, że miałem blisko, a po za tym w Bydgoszczy zaczynałem moje poważne ściganie w mtb w 2005 roku. Można zatem powiedzieć, że wyjazd do Bydgoszczy był takim powrotem do moich kolarskich korzeni. Bazę zawodów ulokowano w Parku Myślęcinek, do którego to biura początkowo trudno było  trafić ze względu na oznaczenia. Sama lokalizacja bardzo ładna i malownicza, do tego piękna pogoda, aż chciało się ścigać. Tym razem mniej już było reprezentantów Mazowsza, a w większości byli to reprezentanci Kujaw i Pomorza. Było tez znani kolarze wielkopolscy. Tym razem ze względu na wywalczone dzień wcześniej punkty, zająłem miejsce w 3 sektorze, co dawało dobrą prognozę na początkowy przebieg maratonu. Wybrałem dystans mega liczący 50 km. Tego dnia pomimo zmęczenia z poprzedniego dnia zawodów, czułem się kondycyjnie znacznie lepiej i byłem też lepiej nastawiony do rywalizacji, bo wiedziałem czego spodziewać się na Mazovii. Tempo od startu mocne. Zaczęły tworzyć się pociągi, a ja systematycznie wyprzedzałem poszczególnych zawodników i posuwałem się do przodu. Tego dnia "noga naprawdę dobrze podawała". Sama trasa znajoma dla mnie sprzed lat i ciekawa. Szczególnie zapamiętałem słynną kładkę nad torami. Odcinki zawierały różne fragmenty zarówno dłuższe jak i krótsze, sztywne podjazdy. Trudniejszym odcinkiem był przejazd trawersem nad rzeką między drzewami. Tam trzeba  było się skupić i uważać. Od połowy maratonu nawiązałem współpracę z zawodnikiem z Brodnicy. Po szybkich i zgodnych ustaleniach zaczęliśmy jechać razem i się wspierać. Kolega podciągał mnie na podjazdach, a ja jego na płaskich odcinkach. Nasze tempo było całkiem dobre i ciągle doganialiśmy kolarzy startujących przed nami. Zbliżając się do mety kolarz z Brodnicy zachował się honorowo i nie rywalizował ze mną do "kreski" z uwagi na to, że większość czasy pracowałem na trasie i włożyłem w to wiele wysiłku.  Dodam, że takie postawy rzadko się widuje. Pogratulowaliśmy sobie dobrej jazdy i wymieniliśmy spostrzeżenia. To był fajnie i aktywnie spędzony dzień na bydgoskich trasach Mazovii.

Wynik:
Czas: 1:53:41, miejsce: 28/87 w kat. M3, 88/239 open


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz