Akcesoria rowerowe

wtorek, 31 stycznia 2012

Zimowe treningi w lesie

Ostatnie, mroźne dni powodują, że ciężko realizować treningi szosowe, dlatego trenuję w lesie w okolicach złotowskiego amfiteatru i ścieżki Biegu Zawilca. Jak zwykle w weekendy spotykam się z mastersami i punktualnie o godz. 10 następuje start do "wyścigu". To tzw. race day. Dobrze jest raz kiedyś tak się przepalić, ale staram się przeprowadzać trening zgodnie z ogólnie przyjętymi zasadami o tej porze roku.  Duża ilość ścieżek sprawia, że jest ciekawie i przyjemnie, a jadąc kilka dużych pętli można zrobić całkiem spory dystans. W ostatni dzień stycznia późnym popołudniem spotkałem na trasie Sławka i zrobiliśmy wspólnie kilka okrążeń. Trening zajął mi ponad 2 godziny, podczas którego przejechałem 43 kilometry.

Ja między Scottami 29'erami
Sławek na tle zachodzącego, zimowego słońca

sobota, 21 stycznia 2012

Trening na 29'erach

Miniona sobota 21 stycznia ze względu na złą pogodę nie sprzyjała treningom w terenie, w którym chciałem wypróbować nowy nabytek, czyli wcześniej opisywany Scott Scale Comp 29'er. Pozostała jedynie szosa. Dodam, że Sławek też jechał na swoim nowym 29'erze i zaliczył na nim pierwszy trening. Jechało mi się bardzo komfortowo i bezpiecznie, czyli bardziej wyprostowana sylwetka, szerszy rozstaw dłoni na kierownicy i moc dużych kół. Nawet trochę większa masa sprzętu mi nie przeszkadzała, bo tego wcale nie czułem. Bardzo mi się podobało i za każdym razem chce mi się jechać coraz dłużej. Trening uważam za udany. Dystans 70 km, czas jazdy: 2 godz. 46 min. Trasa: Złotów- Święta- Kleszczyna- Skic- Rudna- Kujan- Lipka- Potulice- Głomsk- Czernice- Stawnica- Złotów.


Gdzieś na trasie Lipka- Potulice

Ja, czyli autor bloga
Sławek ze swoim nowym 29'erem


sobota, 14 stycznia 2012

Nowy sprzęt ! Scott Scale 29'er Comp

W poprzednim artykule pisałem, że rozważam zakup nowego sprzętu mtb na "dużym kole", czyli 29'era (z ang. twentyninera). Sławek też miał plany co do upgrade'u posiadanego 29'era albo kupno nowego sprzętu. Okazuje się, że nie tak łatwo jest dostać nowy rower na początku sezonu jak to wygląda w prasie rowerowej. Miniony piątek 13 stycznia nie okazał się wcale pechowy, a wręcz przeciwnie.  Sławek zdecydował się na kupno nowego Scotta Scale 29'er Comp model 2012, natomiast swój dotychczasowy model Scotta z roku 2011 przekazał dla mnie. Ja natomiast przekazałem Sławkowi Scale 60 na mniejszych kołach 26', który mi długo służył jako rower wyścigowy, a później treningowy. Dobrze, że do tego doszło, bo nie wiem kiedy bym się w końcu zdecydował na 29' era. W ten oto sposób trafiłem do klubu posiadaczy "dużego koła 29' ", coraz bardziej popularnego w naszym kraju. Z nowego roweru jestem bardzo zadowolony. Już po kilku kilometrach jazdy zauważyłem większą stabilność, pewność prowadzenia i komfort jazdy. Z pewnością jest to dobry wybór na trasy wielkopolskich maratonów. Z biegiem czasu zamierzam stopniowo modernizować i odchudzać Scotta, przekształcając go w maszynę typowo wyścigową jak to zrobiłem z mniejszym Scale.

Poniżej link do specyfikacji Scott Scale 29'er Comp model 2011:

Specyfikacja

Na zakończenie kilka zdjęć, pierwsze trzy z czerwca 2011 r.:





Latem 2011 roku nie przypuszczałem, że wkrótce będę jeździł na 29'erze

Scott Scale 29'er Comp przygotowany na mokre warunki treningów

Teraz moim poprzednim rowerem Scale 60 będzie jeździł Sławek




piątek, 6 stycznia 2012

Podsumowanie sezonu 2011, plany na 2012 rok.

Sezon 2011 rozpocząłem w barwach nowej drużyny Goggle Pro Active Eyewear Team, co odbyło się przy wsparciu i rekomendacji Sławka. Okres startowy zamknął się dla mnie rekordową jak dotąd ilością 23 wyścigów i przejechaniem łącznie 9366 km w terenie i na szosie. Do tego były też fajne wycieczki bliższe i dalsze jak: Zaborski Park Krajobrazowy, Szklarska Poręba, Góry Sowie oraz inne ciekawe miejsca w powiecie złotowskim.

Poniżej trochę szczegółowych statystyk z minionego sezonu:
(kliknij w tabelę aby powiększyć)
Przejechane w 2011r.: 2296 km (Scott Scale 60 treningowy) + 2095 km (Scott Scale 40 wyścigowy) + 4975 km (Giant Defy szosa) =  RAZEM 9366 km + dojazdy do pracy codziennie ok. 6 km.
- w stosunku do 2010 r. ogółem o + 1861 km więcej
Moja drużyna Goggle Pro Active Eyewear Team
W minionym roku większość kilometrów spędziłem na szosie, czego efektem były lepsze wyniki w zawodach szosowych w stosunku do 2010 roku, kiedy to dopiero praktycznie zaczynałem w tej dyscyplinie.
Z ważniejszych wyników szosowych wymienię 1 open w kategorii mtb w Klasyku Kłodzkim na dystansie 70 km oraz 5 miejsce w kat. (Gorzów Wlkp)- open 28/159, Choszczno- 7, 21/236,  Łobez 6, 11/112.

Na szosowej trasie Klasyka Kłodzkiego, który ukończyłem na I miejscu open w kategorii mtb
Oczywiście jeździłem jak dotąd w wyścigach mtb, od których przecież zaczynałem swoją przygodę na poważnie z kolarstwem. Całkiem dobrze uważam poszło mi na początku w Murowanej Goślinie, gdzie dużej obsadzie zawodników udało mi się zająć 11 miejsce w kategorii /20 open na najkrótszym dystansie. Dużą satysfakcję dało mi zajęcie 3 miejsca w Mistrzostwach Polski Samorządowców w Chodzieży w ramach Skandia Maratonu. Inne wyścigi, które dobrze wspominam to XC Family Cup w Pile- 4 miejsce, Suchy Las (maraton)- 8 miejsce w kat. oraz wiele innych bardziej lub mniej ważnych zawodów.


Początek sezonu tradycyjnie rozpoczyna się maratonem w Murowanej Goślinie






Coraz większe znaczenie mają dla mnie starty w zawodach szosowych
  Teraz kilka słów na temat używanego przeze mnie sprzętu. Do treningów jesienno- zimowych zarówno szosowych jak i terenowych używam Scotta Scale 60 ze sztywnym widelcem po wielu już modyfikacjach. Dawniej jego rama służyła mi dzielnie w wyścigach. Natomiast do zawodów mtb oraz treningów wiosną i latem używam podrasowanego Scotta Scale 40 na pełnej grupie XT i kołach Mavic Crossride. Do ścigania na szosie i długich treningów z kolegami mastersami używam gruntownie przebudowanego od podstaw Gianta Defy na grupie 105/Ultegra, o czym można przeczytać na blogu w odrębnym artykule. W sezonie 2012 w dalszym ciągu zamierzam używać wymienionych rowerów, które bardzo dobrze się spisują i nie odnotowały awarii. Dodam, że rozważam także zakup 29'era, ale nie czuję na niego presji za wszelką cenę, a wszystko okaże się w odpowiednim czasie.

     Podsumowując oraz analizując minione zawody i  przejechane kilometry, w roku 2012 zamierzam się skupić na treningach i wyścigach szosowych. W tym momencie trzeba się wyspecjalizować, a w tej dyscyplinie czuję się najlepiej i sprawia mi ona najwięcej przyjemności. Oczywiście nie zamierzam opuszczać zawodów mtb, gdyż również je lubię i  dalej będę w nich startował, a jest ich coraz więcej w całej Wielkopolsce. Teraz pozostaje solidnie trenować i czekać na efekty...


Dużą uwagę zamierzam poświęcić treningom i zawodom szosowym