Akcesoria rowerowe

środa, 25 kwietnia 2012

Pierwszy maraton w sezonie 2012- Dolsk.

W kwietniu na dobre zaczyna się sezon kolarski. 22 kwietnia postanowiłem wziąć udział w zawodach w Dolsku w ramach Grand Prix Wielkopolski w maratonach. Powiat złotowski reprezentowali także: Sławek, Jarek Dopytała, Zdzisław Baran i Wiesław Fidurski. Wszyscy wybraliśmy dystans mega, tj. 70 km. Na linii startu stawiło się około 200 maratończyków, w tym czołowi, znani w kraju zawodnicy mtb. Stawka była bardzo mocno obsadzona, szczególnie w mojej kategorii M3. Na początek sezonu płaski profil trasy mi odpowiadał. Początek wyścigu to jazda w peletonie na szosie, podczas której Zdzichu miał wywrotkę, ale  szybko się pozbierał i kontynuował jazdę. Przygody na trasie miał także Jarek, który przez nieuwagę któregoś z kolarzy zaliczył na trasie w sumie dwa poważne upadki- pierwszy w lesie, a drugi to szlif na asfalcie. Na szczęście wszystko dobrze się dla niego skończyło, jednakże skutkowało to dalszą pozycją w tabeli wyników. Starałem się nie podpalić na początku, ale wiadomo jak jest adrenalina to człowiek nie myśli za bardzo o taktyce, tylko, aby szybko do przodu. Po około 10 km zamuliło mnie w żołądku na krótką chwilę, ale popiłem dużo płynów i mi przeszło. W połowie dystansu zabrakło mi już izotoniku i miałem mały kryzys z tym związany. Uznałem, że lepiej zatrzymać się przy bufecie i napełnić bidon, niż później dogorywać do mety. Opłaciło się, a siły wróciły po chwili. W drugiej części maratonu, która była dla mnie lepsza, zaczynałem podkręcać tempo i niwelować wcześniejsze straty. Na fragmentach szosowych jechałem momentami 50 km/h. 29'er spisywał się bardzo dobrze w terenie i na większych wybojach. Jednakże większa masa sprzętu momentami dawała znać o sobie. Wyprzedzałem kolejnych zawodników, w tym młodych, którzy przeszarżowali z siłami na początku. Ostatnie kilkanaście km to jazda z jednym młodym kolarzem, który niestety tylko woził mi się na kole. Finisz do mety zrobiłem w stylu szosowym. Podsumowując, maraton w Dolsku traktuję jako przetarcie na początku sezonu 2012 i próbę sił oraz nowego sprzętu. Mój wynik: open 75 na 176 sklasyfikowanych, w kat. M3: 34/63.
Poniżej link do tabeli wyników pozostałych zawodników:

WYNIKI- DOLSK GPX 2012

W oczekiwaniu na start.

Szybki zjazd do mety.

Finisz na ostatnich metrach.
Ja ze Sławkiem na mecie w Dolsku.




Pomaratonowe dyskusje, analizy i komentarze.

W miasteczku zawodów można było spotkać wielu kolarzy z teamu GPAE





niedziela, 8 kwietnia 2012

Wielkanocny trening na 29'erach

W niedzielę wielkanocną przed godz. 10 stawiłem się na miejscu zbiórki koło złotowskiego amfiteatru. Pojawili się także Sławek i Andrzej. Niestety poza nami nie było pozostałych kolarzy z naszych weekendowych treningów. Spokojnym tempem ruszyliśmy asfaltem w kierunku Nowego Dworu oraz Górznej. Następnie skręciliśmy w las i standardową trasą pojechaliśmy na Tęgobór, gdzie przekroczyliśmy most na Gwdzie. Drugą stroną rzeki pojechaliśmy w kierunku Jastrowia. Tamtejsze trasy wokół jezior są bardzo fajne i można śmiało na nich trenować technikę jazdy i tempo. Zrobiliśmy sobie krótki postój, podczas którego Andrzej zaprezentował nam swój nowy nabytek, czyli Mbike Renegade 29'er. Całkiem ładny sprzęt. Kontynuacja trasy to jazda w kierunku Kamienia, rezerwat przyrody koło Górznej i końcówka z Nowin do Złotowa. W sumie zrobiliśmy 60 km, co było dobrym treningiem i sposobem na spalenie świątecznych kalorii.


Andrzej przedstawia Sławkowi zalety i wygląd swojego sprzętu


Ja na moim Scale 29'er
Nowy rower Andrzeja, czyli Mbike Renegade 29'er