13 maja 2018 r. w niedzielny poranek, postanowiliśmy wybrać się z Lidką rowerami nad jezioro Płotki. Jezioro to jest jednym z głównych miejsc letniego wypoczynku mieszkańców Piły i okolic. Pierwszy odcinek trasy wiódł polną drogą w kierunku wsi Wąsosz położnej w lesie nad rzeką Głomią. Dalej, jadąc cały czas przez las dotarliśmy do Krajenki. Wspomnę, że wybraliśmy taki wariant terenowy, aby uniknąć jazdy drogą wojewódzką Złotów- Krajenka. Za Krajenką skręciliśmy w lewo w asfaltową, lokalną drogę w kierunku Augustowa. Dotarliśmy do Głubczyna, w którym skierowaliśmy się w kierunku Maryńca i jeziora Wapieńskiego. Szczególnie ten fragment trasy urzeka urozmaiconym, pagórkowatym krajobrazem i wielkimi połaciami kwitnącego rzepaku. Nad samym jeziorem też można wypocząć. Tym razem skierowaliśmy się prosto jadąc w kierunku jeziora Płotki. Jechaliśmy leśnymi ścieżkami. Jeździłem już tamtędy od wielu lat, stąd nie stanowiło dla mnie problemu nawigowanie. Dotarliśmy do asfaltowej drogi między Zelgniewem, a Piłą. Stąd pojechaliśmy już prosto nad jezioro Płotki. Mijaliśmy po drodze wielu rowerzystów, z którymi wymienialiśmy kolarskie pozdrowienia. Wspomnę, że spotkałem nawet pilskich kolegów kolarzy, których znam z zawodów sportowych. Nas jeziorem zrobiliśmy sobie zasłużoną przerwę na lody i napoje. Mieliśmy dobry czas, gdyż jadąc spokojnie 35 km pokonaliśmy w 1godzinę i 30 minut. Pochodziliśmy chwilę po miejscowym ośrodku i czas było wracać. Wybraliśmy taki sam wariant trasy, jedynie w Krajence z uwagi na zmęczenie, skierowaliśmy się prosto do Złotowa drogą asfaltową. W obydwie strony pokonaliśmy 70 km, co zajęło nam z przerwami 4 godziny. Czasami nie trzeba szukać daleko, a blisko każdego z nas są ciekawe i ładne trasy.
|
Zasłużona przerwa na lody na jeziorem Płotki koło Piły. |
|
Tradycyjne małżeńskie selfie ;) |
|
Okolice Maryńca obfitują w ładne widoki. |
|
Zapis trasy rowerowe Złotów- jezioro Płotki (kliknij, aby powiększyć) |
bardzo ciekawy wpis. Trochę kilometrów zrobiliście :)
OdpowiedzUsuńDobrze napisane, że ciekawe trasy są blisko każdego z nas. Pozdrawiam rowerową rodzinkę :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię wycieczki rowerowe ;) W tym roku niestety nie jeździłem za dużo, ponieważ miałem wypadek na rowerze i zbieram na nowy sprzęt ;)
OdpowiedzUsuńJeżeli jest taki finał wycieczki to aż chce się wsiąsć na rower! Super wycieczka, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziekuję. Polecam na rowerze poznawać miejsca te bliższe i dalsze. Pozdrawiam :)
UsuńBardzo ciekawy artykuł. Jestem pod wielkim wrażeniem.
OdpowiedzUsuń