Miniona sobota minęła pod znakiem ścigania się w
maratonie MTB w cyklu Grand Prix Wielkopolski. Druga edycja imprezy odbyła się
w Gnieźnie. Lokalizacja i organizacja biura zawodów była znacznie
korzystniejsza w stosunku do starego rynku z lat poprzednich. Przyjechałem ze
Sławkiem. Był też Wiesław Fidurski reprezentujący LKS Drogowiec Złotów.
Wystartowałem na 29’erze, co znacznie wpłynęło na komfort jazdy i prędkość.
Wybrałem dystans mega liczący 66
km, w tym dwa okrążenia. Trasa taka jakie lubię, czyli
szybka z elementami szosowymi. Wiał też silny wiatr na polach. Tego dnia
jechało mi się całkiem dobrze, szczególnie pierwsze okrążenie. Dodam, że tego
dnia panował upał, a w konsekwencji wpłynął na to, że w dalszej części maratonu
doznałem w pewnym stopniu odwodnienia, a co za tym idzie spadku wydajności. Na
pierwszym bufecie drugiego kółka postanowiłem nie „tankować” wody dlatego, że
jechałem w szybkiej i silnej grupie, a do tego szkoda mi było cennego czasu. To
okazało się błędem, gdyż po chwili wymiękłem z sił wyczekując kolejnego punktu
czerpania wody, a moi współtowarzysze z peletonu mi odjechali. Wniosek-
pilnować bacznie nawodnienia i to zanim nastąpią pierwsze symptomy zmęczenia. Kryzys
jakoś przetrwałem i było już lepiej. Na dużym kole jechało się świetnie, sama
przyjemność jazdy i pokonywania terenowych przeszkód. Ostatecznie zająłem 19
miejsce na 43 kolarzy w kat. M3. Wynik open: 53 na141 sklasyfikowanych
zawodników.
WYNIKI
WYNIKI
W oczekiwaniu na start maratonu |
Finisz do mety |
Nasza trójka już po wyścigu |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz