W poprzednim artykule pisałem, że rozważam zakup nowego sprzętu mtb na "dużym kole", czyli 29'era (z ang. twentyninera). Sławek też miał plany co do upgrade'u posiadanego 29'era albo kupno nowego sprzętu. Okazuje się, że nie tak łatwo jest dostać nowy rower na początku sezonu jak to wygląda w prasie rowerowej. Miniony piątek 13 stycznia nie okazał się wcale pechowy, a wręcz przeciwnie. Sławek zdecydował się na kupno nowego Scotta Scale 29'er Comp model 2012, natomiast swój dotychczasowy model Scotta z roku 2011 przekazał dla mnie. Ja natomiast przekazałem Sławkowi Scale 60 na mniejszych kołach 26', który mi długo służył jako rower wyścigowy, a później treningowy. Dobrze, że do tego doszło, bo nie wiem kiedy bym się w końcu zdecydował na 29' era. W ten oto sposób trafiłem do klubu posiadaczy "dużego koła 29' ", coraz bardziej popularnego w naszym kraju. Z nowego roweru jestem bardzo zadowolony. Już po kilku kilometrach jazdy zauważyłem większą stabilność, pewność prowadzenia i komfort jazdy. Z pewnością jest to dobry wybór na trasy wielkopolskich maratonów. Z biegiem czasu zamierzam stopniowo modernizować i odchudzać Scotta, przekształcając go w maszynę typowo wyścigową jak to zrobiłem z mniejszym Scale.
Poniżej link do specyfikacji Scott Scale 29'er Comp model 2011:
Specyfikacja
Na zakończenie kilka zdjęć, pierwsze trzy z czerwca 2011 r.:
|
Latem 2011 roku nie przypuszczałem, że wkrótce będę jeździł na 29'erze | | | | | | |
|
|
Scott Scale 29'er Comp przygotowany na mokre warunki treningów |
|
Teraz moim poprzednim rowerem Scale 60 będzie jeździł Sławek |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz