31 grudnia zaliczyłem ostatni trening w sezonie 2011. Pogoda była bardzo sprzyjająca, praktycznie wiosenna, a na polach zielono. W sobotni poranek w stałym miejscu o godz.10.00 przy złotowskim amfiteatrze spotkałem się kolarzami mastersami z grupy LKS Drogowiec Złotów oraz z bratem Sławkiem. Wybraliśmy wariant szosowy ze względu na ostatnie dość duże opady deszczu, a w terenie było miejscami dość sporo błota. W sumie zebrała się nasz szóstka. Ruszyliśmy spokojnie, stopniowo wkręcając się na coraz wyższe obroty, dając sobie regularne zmiany. Momentami tempo było całkiem konkretne, co przy sporym dystansie można było odczuć. Tradycyjnie były obecne stałe fragmenty naszych treningów jak ustawianie się w wachlarz, zrywy, ucieczki i podkręcanie wysokiego tempa. Trening na szosie jak zwykle zakończył się sprintem do tablicy miasta. Naprawdę lubię taki wspólny trening, a szczególnie szosowy. To dobra okazja do wymiany doświadczeń, porównania możliwości. Można przy tym wczuć się w atmosferę wyścigu, gdyż praktycznie każdy nasz trening ma taki charakter.
Trasa (szosa): Złotów- Święta- Skic- Rudna- Kujan- Lipka- Łąkie- Kiełpin- Radawnica- Złotów.
Dystans: 78,2 km, czas ok. : 2 godz. 32 min, vmax: 50 km/h
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz