Akcesoria rowerowe

niedziela, 14 października 2012

Treningi MTB ze złotowskimi mastersami- 13-14.10.2012

Jesienne coraz krótsze dni sprawiają, że na dłuższe jazdy można pozwolić sobie dopiero w weekend. Wspólnie ze Sławkiem i Andrzejem postanowiliśmy pojechać w sobotę na tradycyjne miejsce zbiórki przy złotowskim amfiteatrze na godz. 10. Spotkaliśmy tam znajomych mastersów jeżdżących przeważnie na szosie, ale teraz wyjątkowo na rowerach mtb. Trasę sobotnią opracował Wiesław Fidurski, z którym zamierzamy 20 października przejechać 180 km dookoła powiatu złotowskiego. To będzie jesienne wyzwanie... Trening miał być takim wstępem i rozpoznaniem niektórych fragmentów. Na zbiórce sobotniej było nas w sumie 6 osób, w tym jeden początkujący kolarz, który później odłączył się od nas. Jak zwykle niektórych ponosiły emocje i adrenalina, czego przejawem były nagłe wyskoki i podkręcanie tempa oraz ucieczki ;). Dodam, że to są stałe fragmenty tych wspólnych treningów.  Trasa wiodła m.in. przez następujące miejsca: Wąsosz- Skic- okolice Łobżenicy- dolina rzeki Łobzonki- Kujan- Wielki Buczek- Lipka- Zakrzewo- Złotów. To właśnie dolina rzeki Łobzonki była jednym z ciekawszych i malowniczych fragmentów tej trasy. Pagórki, urwiska, lasy, podmokłe i błotne tereny, singletracki prezentowały się interesująco dla kolarzy mtb. Tego dnia przejechaliśmy ok. 80 km i to był fajne spędzony, aktywnie czas.
Poniżej przebieg trasy gps zapisany w programie Endomondo.

Przebieg trasy-trening mtb 13.10.2012
--------------
W niedzielę 14 października również trenowaliśmy ze złotowskimi mastersami. Było nas w sumie 9 osób. Tempo umiarkowane, a momentami przez niektórych było podkręcane. Tym razem pojechaliśmy polami i lasami w stronę leśniczówki przy Nowym Dworze i Górznej, za którą skręciliśmy w prawo w las. Następnie jechaliśmy w stronę Tęgoboru i dalej prostą drogą przez las, z której wyjechaliśmy niedaleko Krzywej Wsi. Na chwilę wjechaliśmy też do wioski Grodno. Brukowy, długi podjazd do Krzywej Wsi sprawił, że grupa podzieliła się i rozciągnęła. Ostatni fragment trasy ze Sławkiem i Andrzejem przejechaliśmy znanym nam fajnym leśnym fragmentem w okolicach Dzierżążna i dalej już końcówką asfaltową do Złotowa. Jeszcze pojechałem spłukać rower na myjce, bo po tym dwóch dniach był mocno ubłocony. Tego dnia przejechałem łącznie ponad 60 km.

Zdjęcia: Sławek

Grupa Złotowskich Mastersów na postoju w lesie
W dolinie rzeki Łobzonki
To już jesień w pełni...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz